Pierwszy Festyn Parafialny za nami!

Pierwszy Festyn Parafialny przeszedł już do historii! Więc jako podsumowanie – dwa słowa o nim… Wraz z objęciem parafii przez nowego proboszcza Ks. Wojciecha Jaśkiewicza, zrodził się pomysł, aby parafia strachocińsko-wojnowska miała swój własny festyn z okazji odpustu. Na hasło „dobra grochówka i pyszne ciasto przy okazji odpustu” liczni zadeklarowali pomoc…
Przygotowania trwały zaledwie parę tygodni, a ich apogeum była sobota 12 września, kiedy to na plebanii i w kościele nie można było znaleźć cichego zakątka. Wszędzie krzątali się parafianie, malując, myjąc, zamiatając i kosząc trawę. W salkach przygotowywano wystawy i układano kwiaty. Kancelaria stała się centrum zarządzania kryzysowego w kwestii loterii i wypieków a w remontowanym właśnie wieczerniku ministranci przymierzali nowe komże. Na ulicy Wykładowej od rana obierano ziemniaczki i krojono boczek, a grochówka zachęcająco pyrkała na ogniu do późnej nocy. Osiedlowa chłodnia przyjęła 150 kg kiełbasy i kaszanki, a piła łańcuchowa cięła drewno pod grilla. Możemy tylko domyślać się, jakie smakowite zapachy roznosiły się w domach naszych parafianek, które upiekły na tę okazję 50 ogromnych blach ciasta! Przed wieczorną mszą sobotnią mili ludzie przynieśli torby pełne brzoskwiń, jabłek i śliwek. Młodzież ze scholii zawłaszczyła mieszkanie księdza proboszcza, skąd dobiegały do późnych godzin wieczornych śpiewy i wesoły śmiech…
O 8.00 w niedzielę przecieraliśmy zaspane oczy ze zdumienia, że tak wiele osób wstało wcześnie, aby pomóc w tak zwanej logistyce festynowej. Ławy, parasole, scena, namioty, banery – stanęło w zaledwie 2 godziny! Do 12.30 ustawiano i wyposażano wszystkie stoiska w prąd, krojono ciasta, podgrzewano grochówkę. I z niepokojem spoglądaliśmy w niebo, które od rana było pochmurne a na wieczór zapowiadano burzę.
Uroczystości odpustowe rozpoczęły się 13 września 2009 roku o godzinie 12.30 uroczystą Mszą Świętą koncelebrowaną przez zaproszonych Księży – w tym Księdza Dziekana. We mszy uczestniczyło także wielu zaproszonych na tę okazji gości. Uroczystość była bardzo podniosła, uświetniona śpiewem scholii i świeżo wyremontowanym wnętrzem kościoła. Ekipa organizacyjna tuż po mszy szybciutko rozbiegła się po kramikach i w pełnym rynsztunku oczekiwano biesiadników. Nagle jak na komendę zaświeciło słońce a parafianie gromadą wypełnili błonia kościelne. Festyn zainaugurował ksiądz Proboszcz witając Parafian, gości i zapraszając do wspólnej zabawy. Na początek serducha rozgrzały nam dzieciaczki z Zespołu Szkolno Przedszkolnego przy Strachocińskiej, zaprezentowały nam śpiewy i przedstawienie ze strasznym Gargamelem.
Ponieważ 14.00 to pora obiadowa największe kolejki prędziutko ustawiły się do gęstej i pysznej grochówki. Grochówka była tak wyśmienita, że panowie wydawali ją w tempie 1 talerz co 30 sekund, co dało rezultat ponad 350 porcji w niecałe 3 godziny. W łeb w łeb z grochówką szła sprzedaż ciasta, zanotowano fantastyczny wynik. Sensacja proszę Państwa! Podczas festynu zjedzono ponad 800 porcji ciasta! Już przed 17.00 stoisko ciasteczkowe świeciło „okruszkami” a spóźnialscy nie mogli sobie darować niezjedzonych słodkości. Po 17.00 pomachano na scenę chochlami, że „grochówka właśnie wyszła”. Przyznać trzeba, że 300 miejsc siedzących, które zostały przygotowane przez organizatorów było (w porze „obiadowej”) lekko licząc 3 razy za mało! Ludzie jedli grochóweczkę i kaszankę na stojąco i siedząc na trawce, czyli piknikowo. Ta frekwencja było naprawdę imponująca – jak na pierwszy festyn parafialny!
Oklaskami i piskami radości przywitaliśmy Straż Pożarną, która nadjechała w samą porę, bo temperatura festynu zaczęła niebezpiecznie się podnosić przy stoiku z loterią fantową i przy grillu. Chłopcy w rynsztunku bojowym pokazywali sprzęt, dzieciaki właziły im do kabiny samochodu i chciały ugasić koniecznie jakiś mały pożar za pomocą sikawki! Nie inaczej było przy stanowisku Ratownictwa Medycznego, którzy na co dzień ratują nam życie a w niedzielę pokazali dzieciom i dorosłym jak to się robi.
Przy stoiskach firmy Olimp 11 zaroiło się od pragnących zadbać o urodę Pań. Panie były czesane przez stylistę, malowane przez wizażystkę a w dłonie wklepywano odżywcze kremy. Tuż obok pokazy fitnessu na stoisku Fit4Fun przyciągnęły nie tylko kobiety pragnące gibkości, ale i maluchy, które wytrwale podskakiwały na trampolinach. Panie domów, pragnące oszlifować i udoskonalić swój kunszt kulinarny z wypiekami na twarzy poznawały tajniki zdrowego przygotowania i przechowywania żywności w naczyniach TupperWare. Nagle podniosła się wrzawa – szczególnie wśród męskiej części młodzieży – bo na festyn wjechały 2 potężne samochody terenowe. Swoje samochody zaprezentowała firma Event 4×4, która przejażdżkami po pobliskich mokradłach i wybojach podniosła adrenalinę nie tylko u młodych, ale i u starszych wiekiem mężczyzn.
Około godziny 15.00 jakaś Pani krzyknęła z przerażeniem, że na festynie widziała dzikie lwy i wielu Batmanów. Ze sceny musieliśmy wszystkich uspokajać, że to tylko nasze dzieci realistycznie przemalowane przez nasze artystki w bajkowe postaci. Kolejkę do darmowego malowania buziek musieliśmy na siłę „rozganiać” o 19.00 bo zabrakło farby a malarkom ręce odmówiły posłuszeństwa.
Napięcie rosło, a jeść się ponownie zachciało, więc parafianie ruszyli na stoiska z pysznymi kiełbaskami i kaszanką gdzie sprzedający uwijali się jak w ukropie. Nie zabrakło także mięciuchnego wiejskiego chleba ufundowanego przez Piekarnię Biskupin, serwowanego ze smalcem, skwarkami, ogórkiem i pomidorami! Spragnione dzieci mogły wybierać w sokach, wodzie i coli. Do ciasta polowa kawiarenka młodzieżowa oferowała po symbolicznej 1 złotówce pyszną kawę z mlekiem, małą czarną i herbatkę z cytryną.
Po posiłku przyszedł czas relaksu i zabawy. O 15.00 swe podwoje otworzyła „strefa dziecka” wspieraną dzielnie przez Szkołę Językową Yes-t i firmę Chrupex. . W specjalnie wyznaczonej strefie bezpiecznej nawet dla najmłodszych dzieci (strefa zamknięta) można było się nieźle zabawić. Konkursy malarskie, sprawnościowe i konkursy językowe, były niesamowicie oblegane przez milusińskich! Strefa dziecka to jeden z największych sukcesów tego festynu, gdzie bez wydawania pieniędzy przez rodziców dzieci znakomicie mogły się pobawić aż do wieczora! Każde dziecko biorące udział w zabawie czy konkursie było honorowane podarunkiem oraz chrupkami ofiarowanymi przez firmą Chrupex!
Przy tej okazji nie możemy wspomnieć o grupie młodzieży z klas 5, która stanowiła wolontariat tej strefy i zajmowała się przez parę godzin dziećmi i prowadzeniem konkursów. Ola, Sandra, Gosia, Łukasz, Maciek, Ewelina, Ania, Natalia, Daniel. Jasiek, Piotrek S., Piotrek G., Patryk – dziękujemy!
Rozczulały wszystkich widoki maluszków umorusanych watą cukrową od stóp do głów, z popcornem we włosach i z otwartą buzią oglądające ambulans pogotowia i wysportowanych panów strażaków i ratowników! Po zakończonych pokazach (w towarzystwie wiecznych pytajników uwieszonych u munduru „a proszę pana, a ta sikawka to jest ciężka?” ) zjedli krzepiącą grochówkę i kiełbaskę a nawet wsparli naszą loterię fantową!
Na stoisku Wspólnoty Rodzin (Ruchu Światło – Życie) rejonu Kamieniec-Gajków-Wojnów, prowadzono sprzedaż ciasta i pysznej kawki, zabawy dla dzieci i przybliżano ideę Wspólnoty. Tuż obok gościliśmy Warsztaty Terapii Zajęciowej „Wspólnota” prowadzoną przez Fundację Brata Alberta ( działające na ulicy Smoczej 5 – gdzie prowadzą warsztaty terapii zajęciowej), które na stoisku prezentowało własne prace. Wsparli także nasz festyn pomocą ( namioty, ławki, transport). W salce kościelnej można było podziwiać obrazy wyszywane haftem krzyżykowym – prawdziwe arcydzieła. Obok prezentowano wystawę medalierską.
Najważniejszą częścią festynu była zbiórka krwi dla potrzebujących. Tuż przy wyjściu z kościoła ustawiona specjalny namiot oraz autobus, w którym pobierano krew. Za ten dar życia – bardzo Państwu dziękujemy. Zgłosiło się 38 chętnych, krew oddało 34 osoby, zebrano ponad 15 litrów krwi!
Nadszedł czas na zabawę przy mikrofonie. Nasz Mistrz Adam zainstalował sprzęt i zaprosił pierwszych chętnych na scenę w ramach zabawy „podwieczorek przy mikrofonie – czyli śpiewać każdy może”. Musimy przyznać, że chętnych było sporo a umiejętności zdecydowanie przekraczały poziom amatorski! Ksiądz Proboszcz ma rację nawołując Państwa do uczestniczenia w chórze parafialnym! Wielkie brawa dla Państwa za dużą odwagę i wysoki poziom artystyczny!
Następnie po krótkich prezentacjach naszych sponsorów, nadszedł czas na nowe wcielenie scholii parafialnej. Dziewczyny pokazały przysłowiowe pazury przy repertuarze rockowym, wprawiając w zdumienie rodziców, którzy dorastali przy Perfekcie, Republice i Budce Suflera. Występ był bardzo profesjonalny i trwał ( przerwany jedynie loterią) do 21.00!
No właśnie! Loteria! Przygotowaliśmy dla Państwa loterię fantową. Za wszystkie ofiarowane fanty serdecznie dziękujemy. Wspierali nas nie tylko nasi parafianie, ale także sponsorzy, dzięki którzy mogliśmy zakupić fanty oraz nagrody główne. Fundusze, które zebraliśmy dzięki sprzedaży losów, uprawniających do wygania głównej nagrody – zostaną w całości przeznaczone na wyposażenie naszej świątyni. Sprzedaliśmy Państwu blisko 650 losów i żaden z losów nie był pusty. Wygrywaliście Państwo m.in. zegary i zegarki, ekskluzywne kosmetyki, naczynia TupperWare, przybory AGD, biżuterię, zabawki i puzzle, gry planszowe, sprzęt sportowy, pluszaki, książki, akcesoria do telefonów komórkowych, rękodzieło, szkło użytkowe i artystyczne, a także breloki i długopisy reklamujące naszą parafię specjalne przygotowane na tę okazję. Dziękujemy za wyrozumiałość i cierpliwość przy stoiku przy losach, obsługa musiała bardzo skrupulatnie rozdzielać i sprawdzać losy – stawka była wysoka, walka toczyła się o profesjonalny rower! Prowadzące loterię uwijały się jak w ukropie i na następny rok zapowiadają usprawnienie systemy wydawania losów.
Zanim przerwaliśmy sprzedaż losów Ksiądz Proboszcz ogłosił wyniki rywalizacji na logo parafialne. Do konkursu stanęło 5 profesjonalnie wykonanych prac, wybór był niezwykle ciężki. Każda z prac spełniała oczekiwania, ale mogła wygrać tylko jedna. ( Zwycięskie logo zostało wykonane przez Panią Koziar, a nagrodą był ufundowany przez sponsorów tablet graficzny do profesjonalnej obróbki grafiki. Gratulujemy! Logo od dziś będzie oficjalnym logiem parafii i będzie wykorzystywane także na stronie internetowej parafii, która rusza już niebawem!
Mamy nadzieję, że do każdego z Państwa dotarli nasi wolontariusze, którzy rozdawali drobne upominki – dla dorosłych kalendarzyki parafialne, a dla dzieci chrupki i słodkości.
O 18.45 sprzedaż losów zastała przerwana, bo trzeba było rozlosować główne NAGRODY! Najpierw wybrano dwie „sierotki Marysie”: „Marysię” Tereskę i „Marysia” Łukasza, którzy pomagali w losowaniu. Postanowiliśmy podnieść Państwu adrenalinę i wylosowany los z główną nagrodą zostawiliśmy pod opieką Marysi-Tereski na widoku publicznym (nie ogłaszając, kto wygrał), a Łukasz rozpoczął losowanie nagród kolejnych: wielkiego Mikołaja-Wróża, tostera marki Philips, eleganckiego neseserka biznesowego ze skóry, prawdziwego akwarium z wyposażeniem (słyszeliśmy głosy z tłumu „a gdzie rybki?”), zabiegów na profesjonalnym urządzeniu Vibrafit ufundowanym przez Fit4Fun, kursu języka obcego ufundowanego przez Szkołę Językową YES-T, wyjazdu, do Tropical Island do Berlina ufundowanego przez BT Nowe Horyzonty oraz naczynia ufundowanego przez firmę TupperWare. Fanfary dla zwycięzców zostały odtrąbione a następnie odczytaliśmy numer losu z rowerem! Radość z wygranych było ogromna! Wszystkim gratulujemy! Po losowaniu znowu zaczęliśmy cześć biesiadną. Niektórych ze sceny trudno było wygonić).
O 21.00 w skupieniu odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski, podziękowaliśmy Panu Bogu za wsparcie i dobrą pogodę a siebie nawzajem wyściskaliśmy za wzajemną pomoc. Przy tradycyjnym „misiu” z przyjaciółmi zakręciła się łezka w oku. Bo przecież robiliśmy to tak naprawdę dla nas wszystkich, dla naszych dzieci, dla osób starszych i potrzebujących. W wieczerniku będziemy mogli spotykać się i wspierać, a nasze dzieci znajdą kącik oazowy i kącik dla scholii.
Dochód z festynu ( po zapłaceniu wszystkich kosztów) wyniósł 7 700,00zł!
Za przybycie na nasz Pierwszy Festyn Parafialny – serdecznie dziękujemy!
Od pomysłu do realizacji minęło zaledwie parę tygodni i mamy nadzieję, że nie wystawicie Państwo srogiej cenzurki. Wszystkie Państwa uwagi już zanotowaliśmy i przyrzekamy, że w następnym roku będzie jeszcze lepiej i jeszcze atrakcyjnej! Liczby miejsc siedzących chyba nie zwiększymy – licząc na większą frekwencję wieczorem na parkiecie)
Księża uczestniczący w liturgii:
ks. Janusz Prajzner – dziekan (przewodniczył liturgii)
ks. Piotr Wawrzynek (mówił kazanie)
ks. Krzysztof Adamski
ks. Wojciech Jaśkiewicz
Sponsorzy festynu:
OLIMP 11, Szkoła Języków Obcych YES-T, Rada Osiedla ,Auto Zatoka, Fundacja Strachota *IMAS * BT Nowe Horyzonty * SAFEHOME, FIT4FUN * DPI druk, EVENT 4×4, Piekarnia Biskupin, Aniela i Marek Kołodziej, TupperWare, Chrupex, Hurtownia Kazimierowicz